i am jack's complete lack of suprise

cześć potworku, wyjątkowo pan prosi pana. lubimy czarny kolor iii.... nie wiem, w co uderzamy? ; >

Larsie (von Trierze) w co tylko chcesz. Preferujesz dziwny pozytyw, którego trudno u Harta doświadczyć, ale który zapewni Ci rozrywkę jakich mało kiedy zacznie Cie nawiedzać, czy intensywny, pieprzny negatyw, z fajerwerkami i wykręconymi kostkami?

to ja też bym coś fajnego chciała dla Sanki
powiedz mi tylko czy chcesz jakiś pozytyw czy negatyw!

no ej, ja właśnie nie wiem, co chcę bardziej, czy niespotykane połączenie trochę mrocznych duszyczek w dobrym tego słowa znaczeniu i zabawę w prawda-wyzwanie czy raczej plucie na siebie i krew na prześcieradle :CCC

Sanka, oscylowałbym gdzieś pomiędzy zaciekawieniem ze strony Jacka i silną potrzebą wymuszenia na jego ustach uśmiechu ze strony Sanny. Mogę zapewnić, po przeczytaniu Twojej karty, że Hart będzie obserwował jej altruistyczno-optymistyczne zapędy względem swojej osoby jak pięknie świergoczącego kanarka w klatce. Nie mogę wymyślić co z tego wyniknie, czy Sanna odniesie sukces czy raczej zimny ciężar Jacka ją przygniecie (do czego z pewnością będzie dążył) ale na pewno będzie interesująco. Jeśli odpowiada Ci taka opcja proponuję zostawić doprecyzowanie do pierwszej fabuły, gdzie zobaczymy jak nam pójdzie - jeśli nie odpowiada to z chęcią poznam Twój pomysł, mała ;')

Cytat :

Lars potrzebuje emocji, chorych pożywek, które zazwyczaj czerpie z książek, ale wiadomo, że lepiej przeżyć coś niż obejrzeć o tym film.

Myślę, Larsie, że właśnie sprecyzowałem nasze relacje ; > Jack idealnie nadaje się na złego wujaszka, który da Larsowi doznać wszystkiego tego intensywnego, na temat czego rozpisują się w książkach. Doznać po stokroć, do pierwszej krwi, płytkiego oddechu i utraty przytomności. Co Ty na to?

ej w sumie w sumie to świetnie pasuje <3 zgadzam się, niech Jack Larsowi urzeczywistnia najbardziej intensywne sytuacje z książek i filmów zdecydowanie nie-dla-dzieci. zapewne się nie odwdzięczy, ale będzie zachwycony, nawet, jeśli będzie bolało

Wdzięczność to ostatnia rzecz na jakiej Jackowi będzie zależało. Gdyby sam nie widział w tym rozrywki to pewnie by tego nie robił ; >

ja bym o coś prosiła słońce
tylko nie próbuj mnie zjeść tym razem

Tym razem nie zjadam, zrobiłem postępy ;') czego byś chciała?

a jest coś, czego ci na tym etapie brakuje?

A mam taką jedną co poszukuje w szukajce. Tylko czy dasz rade? ; >

mi tam pasuje, najwyżej wszystko w fabule jeszcze wyjdzie :>

czy podołam? phi, no jasne

bądzcie razem, Tamari jest nieśmiertelna, można ją kaleczyć na okrągło <3

Zaraz wysmaruję Ci pw.

co dla Sherri? Dałabym skomplikowaną relację. Typu : Lubią sobie docinać, ale to nic poważnego xD